Tomasz Lubaszka artysta nieoczywisty tak jak jego malarstwo…. już 18 listopada w Arche Hotelu Częstochowa będzie można spotkać go osobiście. Samego artystę oraz jego obrazy. Sam o sobie niewiele pisze i mówi, ale jego malarstwo „…to spotkanie z tajemnicą. Nie ma tu ludzi, narracji, są tylko dziwne kształty wyrastające z bezkresnych, monotonnych krajobrazów. Wobec nich widz czuje się jak kosmonauta z „Odysei Kosmicznej 2001” Stanleya Kubricka.” – pisze Wojciech Skrodzki
Obejrzyj naszą rozmowę z Tomaszem Lubaszką - zwiastun wernisażu ;)
Tomasz Lubaszka to artysta uznany w świecie sztuki, laureat wielu nagród. Jest związany z Grupą Arche od kilkunastu lat, wielokrotnie brał udział w plenerach organizowanych przez Lenę Grochowską, współzałożycielkę Fundacji swojego imienia, która prowadzi działania na rzecz kultury oraz osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Od kilku lat maluje wodę lub rzekę, jak mówi sam artysta trudno to zdefiniować jednoznacznie. Są to obrazy kojarzeniowe, bo kojarzą się wielu ludziom z różnymi rzeczami. Projektuje także wnętrza, mieszkania, tworzy autorskie tynki i mozaiki.
Jak każdy ma swoje rytuały. Z rana chodzi z psem nad rzekę, która go inspiruje, potem jest czas na pracę twórcza, obiad z żoną, znowu pracę twórczą i wieczorny odpoczynek w domu. I tak przez cały tydzień, maluje także w niedzielę. Zawsze tworzy przy muzyce. To jego wielka pasja. Nie namalował obrazu w ciszy. Od kilku lat maluje przy akompaniamencie muzyki operowej.
W dzisiejszych trudnych, zagmatwanych czasach jego sztuka może być ucieczką w poszukiwaniu jakiegoś absolutu, oazą spokoju. ”Malarstwo Tomasza Lubaszki fascynuje swym dostojeństwem, podniosłym nastrojem i urodą formalną. Jest rzadkim na naszym gruncie przykładem tak oryginalnej i twórczej koncepcji malarstwa materii – gdzieś w dalekim jego tle czuje się ducha Hiszpanów, lecz raczej pewnej mentalnej tradycji hiszpańskości, nie konkretnych współczesnych malarzy hiszpańskich.” - Stanisław Gieżyński, „Weranda”
W ciągu wielu lat swojej twórczości Tomasz Lubaszka wykształcił swój język, dzięki któremu jego obrazy są rozpoznawalne. Wytworzył własna technikę, cały czas używa piasku, różnych żwirów, żeby wzbogacić fakturę, wielowarstwowo, choć ostatnio jego obrazy są bardziej płaskie niż na początku drogi twórczej. Proste formy, często zwielokrotnione, ale przy tym bardzo malarskie nadają jego obrazom wiele znaczeń i pozwalają na zadumę wręcz filozoficzną. „Lubaszka w sposób bezwzględny wykorzystał pejzaż jako miejsce penetracji własnej formuły widzenia świata. Pejzaż nie jest mu potrzebny do rozkoszy artystycznych. Jest on osią i konstrukcją obrazu. Podobnie jak u Tarasiewicza stał się przestrzenią znaczącą, aktywną, własną, przestrzenią pełną oddechów ludzkich pomimo fizycznej nieobecności w nim człowieka. To pejzaż egzystencjalny, pełen głosów, szeptów, podtekstów, aluzji, będący raz prowokacją artystyczną innym razem wyrafinowaną i wysmakowaną przestrzenią znaczącą.” – Janusz Karbowniczek
Jak sam się określa jest feministą, uwielbia gotować, jest fanem zup. Uważa, że związek trzeba pielęgnować i dbać o to co się ma.
Wernisaż wystawy, 18 listopada, godz. 18.00, Arche Hotel Częstochowa, ul. Oleńki 20
Wystawa dostęna będzie do 20 grudnia 2022.
Zapraszamy!